Problem z Trabim, silnik?gaźnik?

Trabantowa mechanika

Moderator: Mod Team

Awatar użytkownika
Michhorch
Posty: 14
Rejestracja: 2011-09-30, 07:34
Lokalizacja: Poznań

Problem z Trabim, silnik?gaźnik?

Post autor: Michhorch »

Witam wszystkich kolegów po fachu:) Starałem się ze wszystkich sił sobie poradzić ale niestety pomimo, iż mam Trabanta od lat 10 i jest to już moja 3 sztuka poległem tym razem. Ale do rzeczy. Otóż sprawa dotyczy Trabanta 601 z elektronicznym zapłonem. Trabi miał remontowany silnik, wał plus cylindry i tłoki. Wszystko nowe. Wsadziłem mu również gaźnik , który był czyszczony, etc. Gaźnik mam nowego typu, tzn ten który był montowany w egzemplarzach z ostatniej serii dwusuwów. Po remoncie mam przejechane około 4000 km. (remon w zeszłym roku)Obecnie z racji tego iż wyprowadziłem sie z Zakopanego do Łodzi, a tu garażu jeszcze nie mam jeżdżę trabantem raz na miesiąc (jak jestem w Zakopanem) robiąc około 200km. Do tej pory wszystko było oki. Ostatnio jednak jak bylem na Podhalu, wyciągnąłem Trabanta (po przerwie miesięcznej)i korzystając z ładnej pogody wybrałem się na wycieczkę dookoła Tatr robiąc ponad 230km. Trabant chodził jak burza:) Wróciłem do Zakopanego i pod samym domem zgasł. Wjeżdżając na podwórko dodałem mu trochę więcej gazu , na żwirze zbuksował i po kilku sekundach zgasł. Ponieważ byłem pod domem pozamykałem go i zostawiłem na 3 godziny. Wieczorem chciałem go odstawić do garażu ale odpalić już nie chciał. I zaczęła się "zabawa" co może być tego przyczyną. Sprawdziłem dopływ paliwa, jest ok. Sprawdziłem też świece ale kolor miały książkowy, czyli brązowe i suche. Iskrę cewki dają bardzo ładną. Na drugi dzień postanowiłem odkręcić gaźnik i sprawdzić czy wszystko jest z nim oki. Zaniepokoiło mnie to, że jak próbowałem chyba z 8 razy go odpalać i kręciłem rozrusznikiem benzyna zaczęła się mi wylewać ale nie otworem przelewowym, lecz chyba spod wieczka od komory pływakowej. Cały gaźnik mokry się zrobił kapiąc dość mocno wraz na alternator. Wyjąłem gaźnik, sprawdziłem pływak . Pływak szczelny, gaźnik specjalnie brudny nie był. Zresztą był czyszczony na wiosnę, a od tamtej pory nie zrobilem więcej jak 2000 km. Zamontowałem gaźnik z powrotem, ale niestety nadal współpracować nie miał ochoty. Wlałem nawet do cylindrów strzykawką trochę benzyny i nic. Też nie pomogło. Nie zapala. Za 7 razem zapalania z wielką pomocą rozrusznika odpalił ale na minimalnych obrotach i tylko z gazem wciśnietym do dechy. Po 20 sekundach zgasł. Próbowałem kilka razy jeszcze ale rozładowałem tylko akumulator. Sprawdziłem również zapłon dolny, czasami wysuwa się ostatni kabelek ale tam też wszystko oki. Może macie jakiś pomysl cóż to może być i gdzie szukać winy? Wymyśliłem, ze może do gaźnika dostał się jakiś paproch i on zablokował zupełnie przepływ do silnika, ale jeśli tak to dlaczego nie chce odpalać po wlaniu benzyny do cylindrów? Dawno mnie tak Trabi nie zawiódł, a pomyśleć że trasę przejechał brawurowo. Aha i jeszcze przy okazji zauważyłem, że dmuchawę miałem lekko obluzowaną, ale ona przecież nie ma nic wspólnego z zapalaniem auta... Stawiam na ten gaźnik bo nic innego do głowy mi nie przychodzi.. Jesli nic nie wymyślimy przy najbliższym pobycie w domu wyślę gaźnik do gruntownego czyszczenia, ale pasuje mieć chociaż 70 proc pewności, aby nie wyrzucic pieniędzy w błoto. Za wszelkie uwagi będę wdzięczny.
Pozdrawiam
Michał Zyzański
Ostatnio zmieniony 2011-10-04, 10:47 przez Michhorch, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kuzyn353
Posty: 2529
Rejestracja: 2011-01-06, 13:13
Lokalizacja: Zabrze

Post autor: Kuzyn353 »

Michhorch pisze:benzyna zaczęła się mi wylewać ale nie otworem przelewowym, lecz chyba spod wieczka od komory pływakowej
Do głowy przychodzi mi jedynie zawieszony zaworek iglicowy. Może jakiś większy paproch go przyblokowuje i się nie domyka.
Tak powinien wyglądać opis usterki.
Awatar użytkownika
YuLaS
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 938
Rejestracja: 2011-01-06, 11:48
Lokalizacja: Oborniki Wlkp

Post autor: YuLaS »

wyciek z gaźnika to swoją drogą do sprawdzenia, ale jeśli piszesz że wysuwający kabelek czyli domyślam się że na elektronicznym zapłonie.
Sprawdź czy moment przeskoku iskry jest w odpowiednim momencie. Najprościej to włóż śrubokręt w otwór świecy i kręć wirnikiem wentylatora. iskra powinna przeskakiwać kilka mm przed osiągnięciem górnego położenia tłoka. Być może odkręciło się kółeczko z bolcem pod płytką zapłonu - miałem taki przypadek iskra była, ale w nieodpowiednim momencie :p
Awatar użytkownika
Michhorch
Posty: 14
Rejestracja: 2011-09-30, 07:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Michhorch »

Dzieki wielkie, ten zapłon.. to w pierwszej kolejnosci sprawdzę. Niestety jego sie obawiam najbardziej, bo po prostu sie na nim nie znam. Jeśli np moment podania iskry nie będzie mi się wydawał sprawny co dalej robić? Podejrzewam, że znalezienie dobrego elektryka w Zakopanem będzie graniczyło z cudem. A samemu boję się, że jak zapłon rozgrzebie, to potem się z nim nie połapię..
Awatar użytkownika
Kuzyn353
Posty: 2529
Rejestracja: 2011-01-06, 13:13
Lokalizacja: Zabrze

Post autor: Kuzyn353 »

Z książką krok po kroku, zrobisz to nawet pierwszym razem. Może nie będzie idealnie, ale będzie działać. Doświadczenie przydaje się w ustawieniu zapłonu.
Awatar użytkownika
Michhorch
Posty: 14
Rejestracja: 2011-09-30, 07:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Michhorch »

Oki, jak tylko pojadę na dłuższy weekend do Zakopanego (20-24.10) to zabieram się do roboty:) potem zdam relację co i jak:) Poszperam jeszcze po książkach, bo niestety większosć tych co mam opierają sie na zapłonie platynkowym, a o elektroniku nie ma zbyt wiele, ale czas mam no i chęci więc dam radę:) a swoją drogą to już jesień więc i jazdy będzie coraz mniej...
M
Awatar użytkownika
Kuzyn353
Posty: 2529
Rejestracja: 2011-01-06, 13:13
Lokalizacja: Zabrze

Post autor: Kuzyn353 »

A widzisz, nie doczytałem że masz elektronik. Pooglądaj sprzęgiełko czy nie ma luzów - to co napędza element obrotowy zapłonu. Ustawianie jest banalen. Powiem więcej, jakkolwiek nie przyspieszysz/opóźnisz, musi działać :) Taki jest elektronik :)
Awatar użytkownika
YuLaS
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 938
Rejestracja: 2011-01-06, 11:48
Lokalizacja: Oborniki Wlkp

Post autor: YuLaS »

w tym poście podałem sposób sprawdzenia zapłonu
Awatar użytkownika
zaściankowy
Posty: 229
Rejestracja: 2011-05-15, 16:01
Lokalizacja: LC LU LUB
Kontaktowanie:

Post autor: zaściankowy »

Kolego, a próbowałeś założyć inny gaźnik? Ja miałem identyczną usterkę. Okazało się że winny był zaworek. Wziąłem drugi gaźnik, podmieniłem zaworki i chodzi pięknie. A też kombinowałem. I też mi paliwo ciekło mniej więcej w tym samym miejscu, więc zazwyczaj ostatnie 100m trasy robiłem już na zakręconym paliwie by mniejsza plama potem była.
Teraz wszystko jest ok. Spróbuj, może się okazać ze 10 minut roboty i auto będzie zdrowe

pozDDRo
Ponoć jazda trabantem jest jak seks bez zabezpieczenia

kiedyś: TadeK, 2T, 1990 r. sedan (Spłonął pod Oleśnicą)
Rysiek, 2T, 1982, kombi
dziś: KRzyś, 2T, 1985, sedan
a na co dzień: Lancia Musa 1.3 M-Jet i Micra k11 1.3
Awatar użytkownika
Michhorch
Posty: 14
Rejestracja: 2011-09-30, 07:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Michhorch »

Nie próbowałem, gdyż szczerze się przyznam mam tylko jeden. Chciałem kupić aby mieć w zapasie, ale niestety trafić na gaźnik nowego typu w dobrym stanie jest ciężko. Do tego Trabanta kupowałem gaźnik i dopiero za 3 razem udało mi się trafić na uczciwego sprzedawcę, który sprzedał mi w dobrym stanie. (niestety straciłem wtedy przeszło 300 złotych na rzekomo dobre i nierozregulowane gażniki) ..Ale ponieważ mam jeszcze 2 tygodnie zanim pojadę do mojego Trabanta, więc może i faktycznie tu w Łodzi czegoś poszukam. Jestem teraz w o tyle lepszej sytuacji, że mieszkam na co dzień w Łodzi, gdzie są większe szanse na kupno części zapasowych. Niestety w Zakopanem sklepu na miejscu brak a przez internet to kupowanie kota w worku.
Chyba najbardziej bym się "cieszył" gdyby okazał sie to gaźnik, ponieważ jego wymiana (mając zapasowy) nie jest kłopotliwa. Natomiast ruszanie zapłonu boję się, że będzie ryzykowne i skończy się holem do jakiegoś zakładu ....
Awatar użytkownika
zaściankowy
Posty: 229
Rejestracja: 2011-05-15, 16:01
Lokalizacja: LC LU LUB
Kontaktowanie:

Post autor: zaściankowy »

a nie próbowałeś kupić samego zaworku i ewentualnie pływaka. Dajmy na to na motirex'ie?
Będzie szybciej, a gaźnik i tak warto mieć drugi.
Ponoć jazda trabantem jest jak seks bez zabezpieczenia

kiedyś: TadeK, 2T, 1990 r. sedan (Spłonął pod Oleśnicą)
Rysiek, 2T, 1982, kombi
dziś: KRzyś, 2T, 1985, sedan
a na co dzień: Lancia Musa 1.3 M-Jet i Micra k11 1.3
Awatar użytkownika
Michhorch
Posty: 14
Rejestracja: 2011-09-30, 07:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Michhorch »

No spróbuję aby wykluczać po kolei możliwe usterki.. Jak na razie będę się zbroił w części aby zaatakować go już nie długo, to może i weekend wystarczy...:)
Awatar użytkownika
Marcin
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 224
Rejestracja: 2011-05-10, 17:54
Lokalizacja: Olszyny/ Tarnów

Post autor: Marcin »

coś mi duzo pali trabant jak sprawdzałem kiedyś to palił w granicach 6 dzisiaj sprawdzałem to wyszło 8 l na 100 przyczyna gaznik ?? zapłon sam nie wiem gdzie szukać
nie ma takiego zrywa jedynie jak mu wyciągne ssanie to sie budzi do życia , a gdy tak jade na stałym gazie czuć delikatne szarpniecia , a gdy schowam ssanie to tak jak by mu brakowało paliwa nie zbiera sie czekam na pomoc pozdrawiam
magik
Posty: 1269
Rejestracja: 2011-05-06, 17:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: magik »

jeżdżąc na stałym gazie silnik zawsze szapie to dwusuw i tak będzie zawsze. Masz ekonomizer ? Staraj się jeździć na max 2-3 kreski. Jadąc tak w trasie osiągnąłem wynik 5,6 z ciężarem w aucie ok 200 kg. kolega waży 120 a reszta to ja i skrzynka narzędzowa :D
Jeśli masz spalanie w granicach 8 l w cyklu mieszanym to w normie
Awatar użytkownika
Kuzyn353
Posty: 2529
Rejestracja: 2011-01-06, 13:13
Lokalizacja: Zabrze

Post autor: Kuzyn353 »

Ostatnio wymyśliłem szybki test paprocha w dyszy głównej paliwa :)
Ściągnąć przewód odpowietrzający komorę pływaka, z kolanka gaźnika. Zatkać kruciec w kolanku paluchem. Dmuchnąć ustami w gumowe kolanko filtra powietrza :) Jeśli paproch przytykał dyszę, to z pewnością z niej wyleci do komory paliwa w gaźniku. Może pryskać benzyną z odpowietrzenia, więc trzeba się przygotować na małe ochlapanie paliwem. ;)

Silnik w trampku 601 nie powinien szarpać.
Odpowiedz