Trabant 601 S 83'
Moderator: Mod Team
- kamil.koza88
- Posty: 155
- Rejestracja: 2016-01-09, 23:13
- Lokalizacja: Toruń
Trabant 601 S 83'
Witam serdecznie, Mam na imię Kamil i chciałbym przybliżyć Wam trochę historię mojego Trabanta.
Nie przedłużając,
Trabanta przejąłem od znajomego (rok 2013), który postawił sprawę jasno, bierzesz go, albo oddaje na złom. Decyzja trwała całe 5 min
Auto po prawie 20 letnim postoju w garażu trafiło w moje ręce, gdzie kolejne 4 czekało na kurację odmładzającą. Prace zaczęły się jakieś 2-3 tygodnie temu, co chętnie przedstawię w tym temacie.
Pierwsze zdjęcie jak Helmut już zlądował na moje dawne włości:
W dalszej części postaram się zrelacjonować jak najdokładniej potrafię postęp prac. Proszę nie besztajcie mnie, na tym samochodzie uczę się po kolei spawania a następnie malowania
No to kontynuując, tak wyglądał po pierwszej inspekcji czy jest w ogóle do czego podchodzić:
Jedno z nadkoli, które było pryśnięte cynkiem w sprayu zaraz po szlifowanku.
Stało tak dobre 2 lata w niezbyt sprzyjających warunkach (głównie wilgoć):
Nadkola niby nie takie złe:
Druga strona już gorzej:
No i tutaj już na nowych włościach, jak to mówią "nadkola zostały rzucone, trzeba brać się do roboty":
Kopanie czas zacząć (technologia operacji polega na nagrzaniu palnikiem konserwacji, następnie szpachelką ruchem dowolnym zdzieramy warstwę gumowo smołową, kolejnie newralgiczne miejsca zostały potraktowane piaskiem:
W poszukiwaniu rudej na przedzie:
Potraktowane piaskiem nadkole przednie i komora silnika:
Na to wszystko po piaskowaniu stosuje stary jak świat środek pod tytułem Cortanin F,
tam gdzie wychodzi kolor czarny mogła zagnieździć się rdza :
W tej wersji Helmut już z usuniętym progiem. Nadszedł czas na podłogę, z tej strony nie było źle, jedynie próg, kawałek belki poprzecznej no i ranty, tam gdzie przykręca się duroplasty od spodu:
No i hop na drugą stronę, jak już widać na dole (a raczej lewej stronie auta) próg już przeszczepiony, niestety nie do końca pasowały i było trzeba się chwilowo przebranżnowić na kowala artystę (były troszkę za wąskie i przednia rurka pod podnośnik fabrycznie jest w miejscu jaskółki a nie w progu):
Ubytki w podłodze znacznie większe jak po lewej stronie:
Wstępne naprawy prawego tylnego nadkola:
I dla wytrwałych jako bonus, takie oto coś pewnego popołudnia zastawiło mi miejsce parkingowe, dużo nie myśląc grzecznie zawróciłem i poszukałem innego, do większego się nie podskakuje
Nie przedłużając,
Trabanta przejąłem od znajomego (rok 2013), który postawił sprawę jasno, bierzesz go, albo oddaje na złom. Decyzja trwała całe 5 min
Auto po prawie 20 letnim postoju w garażu trafiło w moje ręce, gdzie kolejne 4 czekało na kurację odmładzającą. Prace zaczęły się jakieś 2-3 tygodnie temu, co chętnie przedstawię w tym temacie.
Pierwsze zdjęcie jak Helmut już zlądował na moje dawne włości:
W dalszej części postaram się zrelacjonować jak najdokładniej potrafię postęp prac. Proszę nie besztajcie mnie, na tym samochodzie uczę się po kolei spawania a następnie malowania
No to kontynuując, tak wyglądał po pierwszej inspekcji czy jest w ogóle do czego podchodzić:
Jedno z nadkoli, które było pryśnięte cynkiem w sprayu zaraz po szlifowanku.
Stało tak dobre 2 lata w niezbyt sprzyjających warunkach (głównie wilgoć):
Nadkola niby nie takie złe:
Druga strona już gorzej:
No i tutaj już na nowych włościach, jak to mówią "nadkola zostały rzucone, trzeba brać się do roboty":
Kopanie czas zacząć (technologia operacji polega na nagrzaniu palnikiem konserwacji, następnie szpachelką ruchem dowolnym zdzieramy warstwę gumowo smołową, kolejnie newralgiczne miejsca zostały potraktowane piaskiem:
W poszukiwaniu rudej na przedzie:
Potraktowane piaskiem nadkole przednie i komora silnika:
Na to wszystko po piaskowaniu stosuje stary jak świat środek pod tytułem Cortanin F,
tam gdzie wychodzi kolor czarny mogła zagnieździć się rdza :
W tej wersji Helmut już z usuniętym progiem. Nadszedł czas na podłogę, z tej strony nie było źle, jedynie próg, kawałek belki poprzecznej no i ranty, tam gdzie przykręca się duroplasty od spodu:
No i hop na drugą stronę, jak już widać na dole (a raczej lewej stronie auta) próg już przeszczepiony, niestety nie do końca pasowały i było trzeba się chwilowo przebranżnowić na kowala artystę (były troszkę za wąskie i przednia rurka pod podnośnik fabrycznie jest w miejscu jaskółki a nie w progu):
Ubytki w podłodze znacznie większe jak po lewej stronie:
Wstępne naprawy prawego tylnego nadkola:
I dla wytrwałych jako bonus, takie oto coś pewnego popołudnia zastawiło mi miejsce parkingowe, dużo nie myśląc grzecznie zawróciłem i poszukałem innego, do większego się nie podskakuje
Re: Trabant 601 S 83'
Trochę dziur ale nie ma tragedii jeśli masz dostęp do piaskarki to jest dużo łatwiej. Jaki masz zestaw do piaskowania i jakim materiałem zbierałes? Dlaczego całego nie wypiaskujesz tylko fragmentami?
- kamil.koza88
- Posty: 155
- Rejestracja: 2016-01-09, 23:13
- Lokalizacja: Toruń
Re: Trabant 601 S 83'
Do piaskowania używam piaskarki syfonowej własnej konstrukcji (zdjęcie i ewentualny schemat mogę wrzucić później, teraz jestem poza domem), piasek którego używam zakupiony został w OBI, jest to piasek do piaskownic o średnicy 1-1,5mm, jak do tej pory wychodził najlepiej cenowo i jakościowo (żwirownie miały gorzej przesiany piasek i dysza się zapychała). Najdroższym elementem całego urządzenia była dysza wolframowa dostępna na znanym portalu aukcyjnym za jakieś +/- 60 złociszy.
Piaskowałem fragmentami z kilku powodów:
-piaskowałem newralgiczne miejsca, gdzie od razu widać, że będą dziury i niezbędna będzie ingerencja spawarki,
-reszta po oględzinach przy pomocy młotka i przecinaka została, bądź w niedalekiej przyszłości zostanie potraktowana chemią,
-nie mam odpowiedniej wielkości lokalu i wyciągu, żeby poradził sobie z całą kurzawą przy piaskowaniu całej budy,
-trzeba piaskować na raty, bo kompresor nie wyrabia pomimo chłodzenia i 2 pomp 2-tłokowych od Ziła, potrzebne jest ciśnienie ok 10-8 Bar i to z niezłą wydajnością (tutaj już powinien być kompresor śrubowy), sytuację trochę ratuje układ o pojemności ok 250l.
Piaskowałem fragmentami z kilku powodów:
-piaskowałem newralgiczne miejsca, gdzie od razu widać, że będą dziury i niezbędna będzie ingerencja spawarki,
-reszta po oględzinach przy pomocy młotka i przecinaka została, bądź w niedalekiej przyszłości zostanie potraktowana chemią,
-nie mam odpowiedniej wielkości lokalu i wyciągu, żeby poradził sobie z całą kurzawą przy piaskowaniu całej budy,
-trzeba piaskować na raty, bo kompresor nie wyrabia pomimo chłodzenia i 2 pomp 2-tłokowych od Ziła, potrzebne jest ciśnienie ok 10-8 Bar i to z niezłą wydajnością (tutaj już powinien być kompresor śrubowy), sytuację trochę ratuje układ o pojemności ok 250l.
- kamil.koza88
- Posty: 155
- Rejestracja: 2016-01-09, 23:13
- Lokalizacja: Toruń
Re: Trabant 601 S 83'
Mały update.
podwozie po szorowanku (przygotowanie do podkładu reaktywnego):
tutaj już po tryśnięciu podkładem, resor, też trochę dostał (reaktywny, bo reaguje z podłożem i sprawia, że lepi się do niego nowa warstwa, którą będziemy nakładać. Chemia to bardzo fajna rzecz )
no i pierwsza warstwa konserwacji
Przy okazji chciałem zaprezentować Wam kolorystyczną koncepcje, dół będzie w kolorze oryginalnym, natomiast dach będzie w kolorze RAL8015, faltdach od Twingo już czeka w kolejce
podwozie po szorowanku (przygotowanie do podkładu reaktywnego):
tutaj już po tryśnięciu podkładem, resor, też trochę dostał (reaktywny, bo reaguje z podłożem i sprawia, że lepi się do niego nowa warstwa, którą będziemy nakładać. Chemia to bardzo fajna rzecz )
no i pierwsza warstwa konserwacji
Przy okazji chciałem zaprezentować Wam kolorystyczną koncepcje, dół będzie w kolorze oryginalnym, natomiast dach będzie w kolorze RAL8015, faltdach od Twingo już czeka w kolejce
Ostatnio zmieniony 2017-09-12, 08:31 przez kamil.koza88, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Trabant 601 S 83'
Nie widać zdjęć bo jestem ciekawy postepem prac. Czy cortanin zmywasz później woda albo drapiesz czymś?
- kamil.koza88
- Posty: 155
- Rejestracja: 2016-01-09, 23:13
- Lokalizacja: Toruń
Re: Trabant 601 S 83'
Zdjęcia poprawione, niestety jak dodaje się z dysku google to zdjęcia nie wyświetlają się na kompie, gdzie nie jest się zalogowanym. Już zmieniłem hosting.
Kolejnymi małymi kroczkami zabieram się za obrabianie duroplastów i klapy bagażnika. Zasadniczo dużo rzeźby jest, bo wszystko jest niemiłosiernie krzywo. Na dodatek okazało się, że wraz zakupem lakieru dostałem zamiennik utwardzacza i lakier bardzo dziwnie się kładzie
Klapa po wstępnym szlifowaniu:
następnie podkład reaktywny:
a tutaj po kitowaniu:
i po podkładowniu epoksydem:
Tak ma wyglądać lakier w wersji finalnej, niestety ze względu na niewłaściwy utwardzacz lakierowanie do poprawki (widoczna kasza na refleksach od świetlówek i duże zacieki po prawej stronie)
I ta sama historia z maską:
P.S. Dodaję link (niestety nie wiem jak wstawić film na forum żeby był wyświetlany tak jak zdjęcia) do filmiku z procesu konserwacji, żeby pokazać Wam, że nie jet tak straszne i skomplikowane jak to rysują
>>>>https://www.youtube.com/watch?v=-61ewZZ6pDE<<<<
Środek, którego używałem jest marki Boll i dostępny jest w dwóch wersjach (do dedykowanego pistoletu i w sprayu):
Taki zestaw z dolnego zdjęcia na alledrogo kosztuje ok 82zł + przesyłka. Ja na swojego Trabanta zużyłem 3 puszki preparatu na samą podłogę, ale dzięki temu wężykowi można jeszcze wypsikać profile zamknięte.
Kolejnymi małymi kroczkami zabieram się za obrabianie duroplastów i klapy bagażnika. Zasadniczo dużo rzeźby jest, bo wszystko jest niemiłosiernie krzywo. Na dodatek okazało się, że wraz zakupem lakieru dostałem zamiennik utwardzacza i lakier bardzo dziwnie się kładzie
Klapa po wstępnym szlifowaniu:
następnie podkład reaktywny:
a tutaj po kitowaniu:
i po podkładowniu epoksydem:
Tak ma wyglądać lakier w wersji finalnej, niestety ze względu na niewłaściwy utwardzacz lakierowanie do poprawki (widoczna kasza na refleksach od świetlówek i duże zacieki po prawej stronie)
I ta sama historia z maską:
P.S. Dodaję link (niestety nie wiem jak wstawić film na forum żeby był wyświetlany tak jak zdjęcia) do filmiku z procesu konserwacji, żeby pokazać Wam, że nie jet tak straszne i skomplikowane jak to rysują
>>>>https://www.youtube.com/watch?v=-61ewZZ6pDE<<<<
Środek, którego używałem jest marki Boll i dostępny jest w dwóch wersjach (do dedykowanego pistoletu i w sprayu):
Taki zestaw z dolnego zdjęcia na alledrogo kosztuje ok 82zł + przesyłka. Ja na swojego Trabanta zużyłem 3 puszki preparatu na samą podłogę, ale dzięki temu wężykowi można jeszcze wypsikać profile zamknięte.
Re: Trabant 601 S 83'
Też zawsze robię bollem bo ładnie trzyma zastanawiam się czy ten spód moj drapac z całej konserwy czy tylko ta luzna konserwacje zwalić i na to bolla skoro nie ma rdzy jak myślisz? Dobrze Ci idzie tempo dobre masz
- kamil.koza88
- Posty: 155
- Rejestracja: 2016-01-09, 23:13
- Lokalizacja: Toruń
Re: Trabant 601 S 83'
No to kolejny update.
Ze względu na wcześniejszą diagnostykę silnika (na jednym garnku kompresja była na poziomie 8 Bar, natomiast na drugim już ok 4 Bar) zdecydowałem się na rozbiórkę tego ustrojstwa. Jak się okazało jeden cylinder był po szlifie a drugi w nominale, poza tym luz między tłokiem a cylindrem też był o co najmniej 0,05 mm za duży co skutkowało zalepieniu się nagarem pierścieni. Resztę już znacie
Zdecydowałem się trochę odgruzować cylindry przed oddaniem ich do autoszlifu celem powiększenia pojemności na drugi szlif (pamiętajcie o tym, jak oddacie ładną czystą np. głowicę, cylinder, czy blok od jakiegoś innego samochodu to zazwyczaj dostaniecie upust, bo nie trzeba już tego robić. uchylając troszkę kurtynę milczenia to powiem Wam, że często mycie takich części jest droższe od samej usługi szlifu ,czy planowania).
Wracając do tematu, postanowiłem opiaskować cylindry z dużej warstwy brudu, o tak:
Efekt po samym piaskowaniu wyglądał tak:
Następnie postanowiłem zrobić mały blink-blink :
Po szybkim odświeżeniu cylindrów trzeba było wrócić do szlifoawania duro:
Przyszedł również czas na najgorsze duro z całej budy i trzeba było zrobić "reperaturki" żeby nadać jakiś kształt :
Relacje z naprawy duro-kartonowej zdam niebawem (jak to złośliwi mówią: "Przecież trabant jest cały z kartonu"...
To w myśl tej zasady łatam Helmuta (ale spokojnie, to jest tylko support dla włókna szklanego.
Ze względu na wcześniejszą diagnostykę silnika (na jednym garnku kompresja była na poziomie 8 Bar, natomiast na drugim już ok 4 Bar) zdecydowałem się na rozbiórkę tego ustrojstwa. Jak się okazało jeden cylinder był po szlifie a drugi w nominale, poza tym luz między tłokiem a cylindrem też był o co najmniej 0,05 mm za duży co skutkowało zalepieniu się nagarem pierścieni. Resztę już znacie
Zdecydowałem się trochę odgruzować cylindry przed oddaniem ich do autoszlifu celem powiększenia pojemności na drugi szlif (pamiętajcie o tym, jak oddacie ładną czystą np. głowicę, cylinder, czy blok od jakiegoś innego samochodu to zazwyczaj dostaniecie upust, bo nie trzeba już tego robić. uchylając troszkę kurtynę milczenia to powiem Wam, że często mycie takich części jest droższe od samej usługi szlifu ,czy planowania).
Wracając do tematu, postanowiłem opiaskować cylindry z dużej warstwy brudu, o tak:
Efekt po samym piaskowaniu wyglądał tak:
Następnie postanowiłem zrobić mały blink-blink :
Po szybkim odświeżeniu cylindrów trzeba było wrócić do szlifoawania duro:
Przyszedł również czas na najgorsze duro z całej budy i trzeba było zrobić "reperaturki" żeby nadać jakiś kształt :
Relacje z naprawy duro-kartonowej zdam niebawem (jak to złośliwi mówią: "Przecież trabant jest cały z kartonu"...
To w myśl tej zasady łatam Helmuta (ale spokojnie, to jest tylko support dla włókna szklanego.
Ostatnio zmieniony 2017-09-15, 22:41 przez kamil.koza88, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Trabant 601 S 83'
Aluminium mogłeś kulkami szklanymi zrobić bo korund nie za dobry jest. Dół silnika zostawiasz wał jest dobry? Czekam na dalsze prace bo mi to dużo pomoże na pewno efekty widać najgorsze masz za soba
- kamil.koza88
- Posty: 155
- Rejestracja: 2016-01-09, 23:13
- Lokalizacja: Toruń
Re: Trabant 601 S 83'
A co chrom może zrobić z aluminium, pomijając to że jak się go dotknie, to brudzi?
Kulki szklane różnią się chyba tylko rozmiarem i gradacją, mniej więcej różnica jest taka jak pomiędzy papierem ściernym 800 a 2000.
A odnośnie silnika, to dół zostaje, jeszcze jest ok. Przynajmniej póki seria tam siedzi
Kulki szklane różnią się chyba tylko rozmiarem i gradacją, mniej więcej różnica jest taka jak pomiędzy papierem ściernym 800 a 2000.
A odnośnie silnika, to dół zostaje, jeszcze jest ok. Przynajmniej póki seria tam siedzi
Re: Trabant 601 S 83'
Myślałem że to tak ładnie spolerowales skąd mam wiedzieć co to blink blink
-
- Posty: 233
- Rejestracja: 2014-10-11, 01:33
- Lokalizacja: Zamość
- Kontaktowanie:
Re: Trabant 601 S 83'
Ile luzu Ci zrobili po szlifie cylindrów?
- kamil.koza88
- Posty: 155
- Rejestracja: 2016-01-09, 23:13
- Lokalizacja: Toruń
Re: Trabant 601 S 83'
0.05mm, w zależności od grup selekcyjnych tłoków i cylindrów luz powinien wynosić od 0.025 do 0.035mm. Nadwymiarowe z kolei powinny mieć luz 0.04mm, ja zastosowałem większy ze względu na późniejsze rzeźby w silniku, poza tym silnik powinien się mniej grzać (w wyższych zakresach obrotowych niż seryjne rzecz jasna).
-
- Posty: 233
- Rejestracja: 2014-10-11, 01:33
- Lokalizacja: Zamość
- Kontaktowanie:
Re: Trabant 601 S 83'
Zależ to też czy tłoki DDR czy inne podróbki, dla oryginałów jest to 0.03mm
- kamil.koza88
- Posty: 155
- Rejestracja: 2016-01-09, 23:13
- Lokalizacja: Toruń
Re: Trabant 601 S 83'
Tłoki są węgierskie BERTA, czy gorsze od DDR'owskich to nie wiem, ze względu na taką a nie inną dostępność nie narzekam.
Czy 0.03mm to nie jest przesada? Jak silnik dostanie konkretnego obciążenia i tłok spuchnie to zatarcie jest pewne w 100%. Odnośnie wymiarów, to wiedzę czerpałem z naszej "biblii" czyli z książki Pana Skurskiego.
W profesjonalnym motosporcie daje się luzy rzędu 0.1mm żeby nie docierać silnika i od razu dawać pełny ogień no i żeby przy dużych obciążeniach nie było efektu spuchniętego tłoka. Żywotność takiego silnika jest oczywiście krótsza (piętą achillesową są właśnie pierścienie, które szybko zaczną przepuszczać), ale tego typu konstrukcje robi się z myślą o konkretnych zawodach.
Swoją drogą oryginał nie zawsze znaczy lepszy
Czy 0.03mm to nie jest przesada? Jak silnik dostanie konkretnego obciążenia i tłok spuchnie to zatarcie jest pewne w 100%. Odnośnie wymiarów, to wiedzę czerpałem z naszej "biblii" czyli z książki Pana Skurskiego.
W profesjonalnym motosporcie daje się luzy rzędu 0.1mm żeby nie docierać silnika i od razu dawać pełny ogień no i żeby przy dużych obciążeniach nie było efektu spuchniętego tłoka. Żywotność takiego silnika jest oczywiście krótsza (piętą achillesową są właśnie pierścienie, które szybko zaczną przepuszczać), ale tego typu konstrukcje robi się z myślą o konkretnych zawodach.
Swoją drogą oryginał nie zawsze znaczy lepszy