Strona 5 z 5

: 2013-11-29, 12:38
autor: Kuzyn353
Nie pamiętam wysokości sztaby, coś koło 5cm. Oprócz wysokości istotna jest również jej długość. Czym dłuższa sztaba, tym po skręceniu resor się bardziej prostuje. Resor jest wygięty, a przykręcając od spodu płaską sztabę, się prostuje. Dostosowywałem swoją, montując kilkukrotnie i i szlifując boki. Jak montujesz sztabę, pojawia się niebezpieczeństwo uderzania resoru o pompę hamulcową. Wyprzedzając ewentualny pomysł; Sztaba ze stali to nie najlepszy pomysł, ciężka jak diabli. Na alle da się kupić klocki z dobrego stopu aluminium.
Resory dawałem do roboty fachowcom.
arthek pisze:Chciałbym obniżyć auto na tyle ile się da bez przedłużania dolnych mocowań zwrotnicy , skracania resoru , z użyciem jedynie sztaby pod resor , klapania resorów i obniżenia srodkowych kielichów
Bez przedłużania mocowań lub skracania resora, nie ma mowy o negatywie z przodu, o którym pisałeś w poprzednich postach.
Z tyłu, przy takim remoncie za jaki się zabierasz, KONIECZNIE wytocz kielichy wahaczy. Zrób je sobie dowolnej długości, ale je zrób. Od tego się zaczyna przygodę z Trabantem ;) To w kwestii bezpieczeństwa.
Tyłu bez klepania resoru nie da się obniżyć. Przy lekkim obniżeniu, nie uzyskasz też negatywu.
Przy 5,5" tylny rant będzie trzeba wyciąć. Przedni niekoniecznie, ale zależy od szerokości opony i tego jak mocno obniżysz.

: 2013-11-29, 17:34
autor: arthek
Czyli jeśli dam długą sztabę na cała szerokość sanek to wyprostuje mi się nieco resor bez klepania ?
Co do uderzania resoru o pompę : wiem o tym .Myślałem o takiej wysokości aby nie uderzał o nią
Powtórzę :
Chciałbym obniżyć auto na tyle ile się da bez przedłużania dolnych mocowań zwrotnicy , i bez skracania resoru.Nie chcę robić negatywu.Albo na zero albo minimalny pozytyw.
Użyję do tego jedynie sztaby pod resor , bez klapania resoru z przodu.
Z tyłu zaś wstawiam nowe kielichy ( mam je już dawno wytoczone i stoją na półce) o 30 mm dłuższe i sklepę lekko resor , tak o 4 cm powiedzmy.
Co do felg to albo zostawię oryginały albo zrobię na max 5 cali , przód i tył, tak aby weszły bez podcinania nadkoli.

Jak widzisz nie chcę z Traba robić hardcor'a tylko chcę mu lekko poprawić prowadzenie i i przy okazji wygląd.
Trabik ma być zrobiony na serię poza lekkią poprawą wyglądu (lekkim obniżeniem i zmniejszeniem pozytywu)

Dzięki za pomoc , teraz wiem na co mogę liczyć jeśłi chodzi o wygląd traba przy moich ograniczonych przeróbkach zawiechy.

: 2013-11-29, 18:05
autor: Bross
Co do nie skracania resora ,a jedynie jego wyklepania i przedłużenia wahaczy ,to wahacze nie dłuższe jak +25mm na stronę

: 2013-11-29, 20:17
autor: Kuzyn353
arthek pisze:Czyli jeśli dam długą sztabę na cała szerokość sanek to wyprostuje mi się nieco resor bez klepania ?
Będzie siedział na glebie i podpierał się na pompie ;)
Jak nie założysz się nie dowiesz. Resor na sankach nie jest podparty na całej szerokości. Do tego siedzisko resora jest nieco wygięte w łuk.

Osobiście przy niewielkim obniżeniu, takim jak chcesz uzyskać, dałbym oba resory do sklepania i miał gotowe. Przy kielichach +30mm, z tyłu zrobi Ci się lekki negatyw.

: 2013-12-03, 14:53
autor: Aren
Kuzyn353 pisze:+30mm,
lekki ?raczej bardzo widoczny

: 2013-12-06, 19:24
autor: Bross
Aren, +30 na środkowych i niewiele niższe na sprężynie daje Lekki negatyw ,co innego jakby sporo obniżył na amorze.

nie zauważyłem bu miał mocny negatyw.

Kuzyn353, a właśnie działasz coś ? poduchy dałeś już nowe ?

: 2013-12-06, 20:00
autor: Kuzyn353
Trabi schowany w szopie. Do marca nic nie planuję. Do tego w dzień odstawiania do szopy, coś padło w sprzęgle. Ułamałem też kawałek obudowy skrzyni biegów bo zbyt brutalnie podnosiłem silnik podnośnikiem. Do wiosny mam spokój ;)

: 2013-12-07, 09:24
autor: arthek
Dzięki za podpowiedzi.
W miarę jak temperatura będzie łaskawa to będę działał. ;)

: 2014-02-21, 22:06
autor: musik101
Kuzyn ja to samo stoi w garażu i czekam na pogodę. Zaraz się ciepło zrobi i trzeba działać.

Re: Mój Trabant353

: 2020-05-28, 22:36
autor: Kuzyn353
O ja pierdziu! Ale to czasu minęło... Poszukałem temat i zerknąłem na daty.
Chciałem zakomunikować, że Trabi durś w akcji! Hehe. No prawie. Po 4 latach stania w szopie wyciągnąłem go. Czasu nie ma, inne priorytety teraz. Dostał nowy silnik 353, regenerowany jeszcze w latach 90 w RFN. Kupiłem w zeszłym roku i w końcu doczekał się montażu. Nic nie kombinowany przeze mnie żeby nie zepsuć :) I docieram od nowa.
Trabi na tą chwilę ma po remoncie przed laty ma przejechane około 3900km. Przeszedł w tym czasie 3 remonty silnika i jedną wymianę na obecny. Średnio co drugie tankowanie wyciąganie. Mam nadzieję, że teraz pojeździ dłużej :lol:
Trabi jakby teraz za niski. Kiedyś przyjdzie czas żeby podwyższyć i nie haczyć. W odleglejszej przyszłości musi też pomieścić więcej pasażerów w drodze na zloty, więc pewnie go ucywilizuję i wstawię komplet foteli. Ale to jak pasażerowie odpowiednio podrosną ;)
A tak przejeździł w maju 2020 ierwsze kilometry z nowym silnikiem:
https://photos.app.goo.gl/H1WNhoKaSKDAbHHW9
Nic specjalnego, ciągłe docieranie. Od lat docieram tylko i wciąż docieram.
Ze zmian, prócz silnika dostał nową choinkę.
Od szopy do Zabrza zrobił około 200km więc chyba wszystko będzie ok. Zrobiłbym jakiś zlot. Jak mi chodzą po głowie Bieszczady!

Re: Mój Trabant353

: 2022-02-22, 10:27
autor: arthek
Hejka Kuzyn353,
Pamiętasz "zółtego Trabanta 601 kombi " ?