Pyrkomania 8 - 2012
Moderator: Mod Team
fajnie was się czyta.....
tak nawiasem - tor i pyrkomania to jedność, sama polubiłam przejazd na czas trabem i mam ogromną nadzieję, że będę mogła sprawdzić się w przyszłym roku w tej dyscyplinie.
striptiz bądź streaptease - ogólnie zwisa mi to i powiewa, bo widziałam parę takich show zarówno w męskim jak i kobiecym wydaniu i powiem wam, że jeśli chodzi o laski to nic ciekawego, wiadomo w tej profesji twarz nie jest najważniejsza ale jeśli reszta tez nie jest rewelacją to zamiast sobie podziwiać to każdy się krzywi. Co do facetów - wypiżdżone mięśniaki w stringach....tu juz odwołuję się do indywidualnych gustów.
Taki striptiz na zlocie moim zdaniem jest uzasadniony za granicą ponieważ zagraniczni organizatorzy idą na łatwiznę i nie mają lepszych pomysłów na atrakcje zlotowe. My nie musimy iść ich śladem.
co do samej pyrkomani - zrobić konkretne zapisy miesiąc wcześniej, będziecie wiedzieć ile ludzi na pewno przyjedzie. Lokalizacja - to nie musi być 5km od Poznania, może być na drugim końcu Wielkopolski (na tor Poznań każdy trabanciarz trafi), poszukajcie dobrych ośrodków harcerskich, gdzie cena jest przystępna i gdzie jest co robić (np.zamiatanie mchu po lesie). Wystarczy jakiś harcerz bądź instruktor z pomysłami a można zorganizować fajną zabawę na cały dzień.
zwiedzanie - lubię i chętnie uczestniczę, ale nie jest wymogiem.
data - ? owszem dwa zloty w jednym miesiącu to o jeden za dużo. A próbowaliście połączyć siły - może da się zrobić polsko-niemiecki zlot gdzieś w wiosce na samej granicy - to byłby ewenement, bo czegoś takiego chyba nie było.
Oto moje spontaniczne pomysły - wykorzystanie ich pozostawiam w gestii przyszłych organizatorów.
tak nawiasem - tor i pyrkomania to jedność, sama polubiłam przejazd na czas trabem i mam ogromną nadzieję, że będę mogła sprawdzić się w przyszłym roku w tej dyscyplinie.
striptiz bądź streaptease - ogólnie zwisa mi to i powiewa, bo widziałam parę takich show zarówno w męskim jak i kobiecym wydaniu i powiem wam, że jeśli chodzi o laski to nic ciekawego, wiadomo w tej profesji twarz nie jest najważniejsza ale jeśli reszta tez nie jest rewelacją to zamiast sobie podziwiać to każdy się krzywi. Co do facetów - wypiżdżone mięśniaki w stringach....tu juz odwołuję się do indywidualnych gustów.
Taki striptiz na zlocie moim zdaniem jest uzasadniony za granicą ponieważ zagraniczni organizatorzy idą na łatwiznę i nie mają lepszych pomysłów na atrakcje zlotowe. My nie musimy iść ich śladem.
co do samej pyrkomani - zrobić konkretne zapisy miesiąc wcześniej, będziecie wiedzieć ile ludzi na pewno przyjedzie. Lokalizacja - to nie musi być 5km od Poznania, może być na drugim końcu Wielkopolski (na tor Poznań każdy trabanciarz trafi), poszukajcie dobrych ośrodków harcerskich, gdzie cena jest przystępna i gdzie jest co robić (np.zamiatanie mchu po lesie). Wystarczy jakiś harcerz bądź instruktor z pomysłami a można zorganizować fajną zabawę na cały dzień.
zwiedzanie - lubię i chętnie uczestniczę, ale nie jest wymogiem.
data - ? owszem dwa zloty w jednym miesiącu to o jeden za dużo. A próbowaliście połączyć siły - może da się zrobić polsko-niemiecki zlot gdzieś w wiosce na samej granicy - to byłby ewenement, bo czegoś takiego chyba nie było.
Oto moje spontaniczne pomysły - wykorzystanie ich pozostawiam w gestii przyszłych organizatorów.
We Włoszech na zlotach w Valverde / Cesenatico co roku mają to "poszukiwanie skarbu" i wszystkim tam to odpowiada. W Polsce też były rajdy na orientacje, m.inn Fredrechowo 2008Kuzyn353 pisze:
Część konkurencji można zrobić poza torem i na ośrodku. Tak żeby zaangażować ludzi przez dłuższy czas. Jakie... nie wiem? Głośno myślę:
- poszukiwania zaginionego skarbu?
- dart, strzelanie z łuku, strzelanie z karabinu
- paint ball
- ściana wspinaczkowa
Kumpelek, znalazł byś sobie lepiej kobietę zamiast wołać o striptiz na zlotach.
Ostatnio zmieniony 2011-06-29, 19:15 przez Bross, łącznie zmieniany 3 razy.
Ze zlotem w Anklam nie mamy co konkurować, a będzie on w maju.
Termin majowy jest o tyle ciężki , że sprzęt "imprezowy" jest zajęty lub bardzo drogi ze względu na termin.
Zwiedzanie naprawdę ciekawych miejsc - niemożliwy, inni też mają wolne.
Zorganizowanie na polu biwakowym - namioty i przyczepy - za zimno , teraz było ok 3st C w nocy. Wstyd się przyznać, że mam stopień przewodnika ZHP - orientowałem się i bazy były zajęte z powodu akcji wiosennych (harcerze nie tylko stoją pod pomnikiem )
Mobilizujemy siły i sprawdzimy w jakim kształcie można by taką imprezę zorganizować.
Termin majowy jest o tyle ciężki , że sprzęt "imprezowy" jest zajęty lub bardzo drogi ze względu na termin.
Zwiedzanie naprawdę ciekawych miejsc - niemożliwy, inni też mają wolne.
Zorganizowanie na polu biwakowym - namioty i przyczepy - za zimno , teraz było ok 3st C w nocy. Wstyd się przyznać, że mam stopień przewodnika ZHP - orientowałem się i bazy były zajęte z powodu akcji wiosennych (harcerze nie tylko stoją pod pomnikiem )
Mobilizujemy siły i sprawdzimy w jakim kształcie można by taką imprezę zorganizować.
Czy próbowaliście rozmawiać z Urzędem Miasta Poznań lub urzędami gmin mniejszych miejscowości ( są bardziej chętni do takich rzeczy niż duże miasta) - taki patronat otwiera drzwi, sami tez maja pomysły na wykorzystanie tego typu imprez. Tylko trzeba się zgłaszać do października/listopada bo zamykają budżety na rok następny.
odnośnie zwiedzania - można by było zwiedzić "od kuchni" port lotniczy, na zachodzie to standard (sama taki zwiedzałam i przyznam, że ciekawe to było).....
odnośnie zwiedzania - można by było zwiedzić "od kuchni" port lotniczy, na zachodzie to standard (sama taki zwiedzałam i przyznam, że ciekawe to było).....
Przeczytałam,iż nie każdy kto jeździ na zloty wypowiada się na forum-a więc ja się odezwę.
Jestem z grupy jeżdżącej rodzinnie i mam nadzieję,że tak pozostanie.
Co do organizacji czasu na zlocie dla mnie ekstra przykładem jest ostatnia Silesia-było "dla każdego coś miłego".
Kuzyn moim zdaniem ma fajne pomysły-co prawda wiąże się to z większym wkładem pracy osób organizujących ale przecież jak to mówią"Polak potrafi".
Chciałam coś napisać o wspomnianym stritisie czy jak to tam piszecie ale jednak nie będę się na ten temat wypowiadać.
Jestem z grupy jeżdżącej rodzinnie i mam nadzieję,że tak pozostanie.
Co do organizacji czasu na zlocie dla mnie ekstra przykładem jest ostatnia Silesia-było "dla każdego coś miłego".
Kuzyn moim zdaniem ma fajne pomysły-co prawda wiąże się to z większym wkładem pracy osób organizujących ale przecież jak to mówią"Polak potrafi".
Chciałam coś napisać o wspomnianym stritisie czy jak to tam piszecie ale jednak nie będę się na ten temat wypowiadać.
-
- Posty: 27
- Rejestracja: 2011-07-24, 20:55
- Lokalizacja: Sokołów Podlaski
Nastepnym razem na zlot wezmę swoje zabawki to zrobimy polowanie na kumpelka tak dla rozrywki w końcu będzie coś dla odmiany .A tak na poważnie można zrobić jakies zawody w strzelaniu do celu albo z innych dyscyplin przeciąganie liny mecz siatkówki, sprawdzenie wiedzy o PRL itp opcji jest wiele.
Mam trzy trabanty 601s
rocznik 1985 po remoncie
rocznik 1975 czeka na remont
rocznik 1989 w trakcie remontu
rocznik 1985 po remoncie
rocznik 1975 czeka na remont
rocznik 1989 w trakcie remontu
oj Shadow, Shadow, wstyd tu na forum pisać o co mnie jeszcze rok temu prosiłaś...Shadow i Bross pisze: Kumpelek, znalazł byś sobie lepiej kobietę zamiast wołać o striptiz na zlotach.
a jakie masz zabawki?Paweł-Yogi pisze:Nastepnym razem na zlot wezmę swoje zabawki to zrobimy polowanie na kumpelka tak dla rozrywki w końcu będzie coś dla odmiany
-
- Posty: 27
- Rejestracja: 2011-07-24, 20:55
- Lokalizacja: Sokołów Podlaski