Trociok 353- projekt
Moderator: Mod Team
Trociok 353- projekt
Witam po długiej nieobecności
Jak pewnie niektórzy pamiętają posiadam sobie 601 kombi 89'. Dostałem go mając naście lat. Niestety w tym wieku nie myśli się racjonalnie, toteż auto było rżnięte przeze mnie niemiłosiernie, pozatym każda naprawa/przeróbka opierała się o drut (głównie z racji braku pieniędzy, ale i chęci...). Po zarżnięciu siódmego silnika (strzeliło mu się z korby ) doszedłem do wniosku, że trocioka trzeba robić od nowa, coby wzbudzał podziw, a nie politowanie Parę fotek sprzed rozbiórki:
Zacząłem rozbierać auto nie mając jeszcze koncepcji jak będzie remont wyglądał.
Wraz z rosnącą ilością demontowanych elementów rósł zapał do pracy i w sumie optymizm, bo trociok okazał się blacharsko zdrowy
Akuku!
Dobra tam, koniec rozbierania, bo w alkoholizm wpadnę Pora do piasku. Po paru dniach odebrałem budę. Jej stan bardzo pozytywnie mnie zaskoczył
Zdrowe mocowanie zderzaka?
Podłoga tyż
Nadproża jednak do wymiany, ale robota względnie łatwa
To martwi najbardziej
Szpachla, kit i będzie git
Elementy blacharskie już do mnie idą, gorzej z tym mocowaniem wahacza, ale to jeszcze się zastanowie czy w ogóle to robić, czy nie założyć jakiejś belki
W międzyczasie ustaliła się koncepcja na całe auto. Z racji zbyt dużej ilości przeróbek w budzie, trociok nie będzie robiony na oryginała. Będzie to 353. Trwają już poszukiwania jednostki napędowej, tudzież całego zestawu- jakby ktoś słyszał o takowym na sprzedaż, to dajta znać
Robota oczywiście nie ogranicza się do budy. Są już tarczówki z vw na przodzie, powoli składa się zawieszenie. Niebawem zrobię foty i wrzucę tutaj większą ich ilość. Póki co musi Wam wystarczyć tylko tyle
Jak pewnie niektórzy pamiętają posiadam sobie 601 kombi 89'. Dostałem go mając naście lat. Niestety w tym wieku nie myśli się racjonalnie, toteż auto było rżnięte przeze mnie niemiłosiernie, pozatym każda naprawa/przeróbka opierała się o drut (głównie z racji braku pieniędzy, ale i chęci...). Po zarżnięciu siódmego silnika (strzeliło mu się z korby ) doszedłem do wniosku, że trocioka trzeba robić od nowa, coby wzbudzał podziw, a nie politowanie Parę fotek sprzed rozbiórki:
Zacząłem rozbierać auto nie mając jeszcze koncepcji jak będzie remont wyglądał.
Wraz z rosnącą ilością demontowanych elementów rósł zapał do pracy i w sumie optymizm, bo trociok okazał się blacharsko zdrowy
Akuku!
Dobra tam, koniec rozbierania, bo w alkoholizm wpadnę Pora do piasku. Po paru dniach odebrałem budę. Jej stan bardzo pozytywnie mnie zaskoczył
Zdrowe mocowanie zderzaka?
Podłoga tyż
Nadproża jednak do wymiany, ale robota względnie łatwa
To martwi najbardziej
Szpachla, kit i będzie git
Elementy blacharskie już do mnie idą, gorzej z tym mocowaniem wahacza, ale to jeszcze się zastanowie czy w ogóle to robić, czy nie założyć jakiejś belki
W międzyczasie ustaliła się koncepcja na całe auto. Z racji zbyt dużej ilości przeróbek w budzie, trociok nie będzie robiony na oryginała. Będzie to 353. Trwają już poszukiwania jednostki napędowej, tudzież całego zestawu- jakby ktoś słyszał o takowym na sprzedaż, to dajta znać
Robota oczywiście nie ogranicza się do budy. Są już tarczówki z vw na przodzie, powoli składa się zawieszenie. Niebawem zrobię foty i wrzucę tutaj większą ich ilość. Póki co musi Wam wystarczyć tylko tyle
Moc z Andrychowa
- el wiktorro
- Posty: 125
- Rejestracja: 2011-05-05, 20:25
- Lokalizacja: Gliwice
Jeszcze zobaczymy co z mojego 353 wyjdzie
Zielona plastikowa torpeda 353 w remoncie
Wartburg 353
Isoko Schmiedefeld HP500
wiktor@szydlo.info
510389649
Wartburg 353
Isoko Schmiedefeld HP500
wiktor@szydlo.info
510389649
przez chwile przed zlotem w Gdowie po awarii już drugiego silnika miałem załamanie i cały zestał byłem gotów ożenić, ale już mi przeszło Przygotuj sie na wydatki i nadszarpnięte nerwy.macq pisze:poszukiwania jednostki napędowej, tudzież całego zestawu- jakby ktoś słyszał o takowym na sprzedaż, to dajta znać
Mały update
Nie, że nic nie robie, ale zdjęć mi się nie chce robić, pozatym nie mam aparatu, tylko telefon Nie wiem od czego zacząć, ale zacznę od rzeczy pozytywnych:
*Przyszła paczuszka z częścią el blacharskich
*Zawieszenie zaczyna się składać. Nowe jest prawie wszystko, nawet kalamidki. Lożysk nie wymieniałem, bo nie mają luzów i są oryginalne. Zamówiłem teraz rozwiertaki i będę rozwiercał tulejki, ale brakuje mi jeszcze tych górnych- jakby ktoś miał to chętnie przygarnę Tak samo piasty z golfa I, albo kadetta, bo za cholere nie mogę dostać odpowiednich
Wahacze miały tuleje dobre, ale jak się bawić to się bawić Nie chciały wyjść po dobroci, to leciutko trzeba było pomóc
Czekam teraz na nowe tuleje, teraz wcisnąć nowe, wymalować wahacze i to będzie skończone
*Bude zapodkładowałem lekko, żeby przez wilgoć w powietrzu nie rdzewiała. Do tego zaczynam się brać za dopasowywanie paneli
No i se tak robie robie, patrze na słupek i mnie zatkało...
Nie wiem czy to widać na tej fotce, ale słupek z częścią dachu jest zagięty. Na pewno nie było tak wcześniej, bo bym drzwi nie zamknął. Wygląda na to, że zagieli mi budę podczas piaskowania. Niestety nikogo za rączkę nie złapałem i teraz rozkminiam co z tym zrobić Miałem oddawać budę do blacharza żeby wspawał nowe panele, ale stwierdzam, że nikomu teraz ufać nie wolno i lepiej zainwestować w migomat i to zrobić samodzielnie....
C.D.N
maxxx601, Poszło PW do Ciebie
Nie, że nic nie robie, ale zdjęć mi się nie chce robić, pozatym nie mam aparatu, tylko telefon Nie wiem od czego zacząć, ale zacznę od rzeczy pozytywnych:
*Przyszła paczuszka z częścią el blacharskich
*Zawieszenie zaczyna się składać. Nowe jest prawie wszystko, nawet kalamidki. Lożysk nie wymieniałem, bo nie mają luzów i są oryginalne. Zamówiłem teraz rozwiertaki i będę rozwiercał tulejki, ale brakuje mi jeszcze tych górnych- jakby ktoś miał to chętnie przygarnę Tak samo piasty z golfa I, albo kadetta, bo za cholere nie mogę dostać odpowiednich
Wahacze miały tuleje dobre, ale jak się bawić to się bawić Nie chciały wyjść po dobroci, to leciutko trzeba było pomóc
Czekam teraz na nowe tuleje, teraz wcisnąć nowe, wymalować wahacze i to będzie skończone
*Bude zapodkładowałem lekko, żeby przez wilgoć w powietrzu nie rdzewiała. Do tego zaczynam się brać za dopasowywanie paneli
No i se tak robie robie, patrze na słupek i mnie zatkało...
Nie wiem czy to widać na tej fotce, ale słupek z częścią dachu jest zagięty. Na pewno nie było tak wcześniej, bo bym drzwi nie zamknął. Wygląda na to, że zagieli mi budę podczas piaskowania. Niestety nikogo za rączkę nie złapałem i teraz rozkminiam co z tym zrobić Miałem oddawać budę do blacharza żeby wspawał nowe panele, ale stwierdzam, że nikomu teraz ufać nie wolno i lepiej zainwestować w migomat i to zrobić samodzielnie....
C.D.N
maxxx601, Poszło PW do Ciebie
Moc z Andrychowa
Widać parchy przy górze słupka, może być z tym sporo roboty - kumplowi w 600 takie dziurki czymś lutowali. Włóż palce od środka pod dach na wysokości drzwi i sprawdź czy mocno schrupane - nie życzę.
Co do piaskowania. Jak gadałem u nas w PESIE (robią pojazdy szynowe na całą Polskę) to przy ich technologii-pracują z blachą min. 4-5mm nie podjęliby się piaskowania felg, bo mogłoby je zwichrować.
Odpisałem na PW. Pozdro
Co do piaskowania. Jak gadałem u nas w PESIE (robią pojazdy szynowe na całą Polskę) to przy ich technologii-pracują z blachą min. 4-5mm nie podjęliby się piaskowania felg, bo mogłoby je zwichrować.
Odpisałem na PW. Pozdro