Po dłuższej rozmowie i dołożeniu trochę $ dał się przekonać i powiedział że wszystkiego poszuka i jutro mam przyjechać .Kupiłem go za 350zł plus 0,7 Wyborowej . Wydaje mi się ,ze wart był tych pieniędzy .Pochodzi on z 1987r. i ma najechane 70tys.. Stał on bodajże 10 czy 15lat . Odstawiony został z powodu usterki hamulców (przewód miedziany strzelił ). ł .Posiadam do niego wszystkie książki .Lakier oryginał jedynie przód malowany ,ale do porządnego mycia i czyszczenia . Trabant po godzinie pracy zapalił wzorowo (czyszczenie kranika,podłaczeniu przewodów alternatora i przegląd ogólny czy jest iskra i czy paliwo dochodzi i zapalił ). Przyjechałem nim koło 10 km bez hamulcy do kolegi na plac. Będę go przywracał do stanu używalnośći kupiłem go bo szkoda żeby tam stał i niszczał .Właściciel nie do końca chciał go sprzedać ,ale się udało i jest mój . Zdjęcia :
Tu przestał około 15 lat :
Uploaded with ImageShack.us
Przód wygląda tragicznie ,ale zamówiłem już łądną maskę w oryginalnym lakierze .
i to dostałem do "mecha" :
haha 550tys. zł
Po umyciu już u mnie na podwórku :
Przód był lakierowany dlatego ,że w 1990r. trabant został skradziony i porzucony .Przód został jakoś uszkodzony bo wpadli nim do rowu . I w tym roku właściciel zamontował alarm który jest do tej pory i działa w 100%
Pozdrawiam.
