Trabant 601 Szymona
: 2015-12-26, 15:22
Witam wszystkich, nazywam się Szymon.
Moja historia z Trabim 87r. zaczęła się w 2000r ( zakupiony u Misali w Rybniku, gdzie zostawił go tam pierwszy właściciel), i trwała do końca 2003r. Był to mój pierwszy samochód i tak to się zaczęło. Trabi służył mi głównie na dojazdy do szkoły z Żor do Rybnika no i do codziennych wojaży i wakacyjnych wypadów ze znajomymi trabanciarzami i nie tylko. Była nas dość duża grupa, wspólne wypady, naprawy, garażowe weekendy podczas których naprawialiśmy i dopieszczaliśmy nasze Trabiki.
No i po kilkunastu latach nadszedł czas na powrót do TRABIEGO, po dłuugich poszukiwaniach odpowiedniej bazy w miarę rozsądnym stanie i cenie ( a tutaj szczególnie niektórych ponosi ułańska fantazja ). Obojętny był mi rocznik i to czy to będzie kombiak, czy jak to brzmi dumnie, limuzyna. Jedynym warunkiem było to iż ma to być kompletny dwusuw. Po kilku wypadach w celu zakupu tego jedynego, znalazłem trabika od, jak to się mówi dziadka. Trabant stał sobie kilkanaście ładnych latek na drewnianych kołkach i z wyciągniętymi wykładzinami co moim zdaniem uchroniło go przed większą korozją podłogi. i tak rok 2014 zaowocował w nowy nabytek 601 rocznik 1986. Jedynym brakiem był brak silnika, tzn brak wewnątrz komory, znajdował się on w skrzyni drewnianej w częściach. Po weryfikacji części stwierdziłem iż faktycznie jest kompletny.
Ok, rozpisałem się czas na to aby pochwalić się efektami swojej długiej ale przyjemnej pracy, której zakończenie planuje na wiosnę najpóźniej na lato 2016r. Zdjęcia będę dodawał stopniowo i w miarę wolnego czasu.
Pierwsza jazda trabiego po dłuugim postoju !!!
Moja historia z Trabim 87r. zaczęła się w 2000r ( zakupiony u Misali w Rybniku, gdzie zostawił go tam pierwszy właściciel), i trwała do końca 2003r. Był to mój pierwszy samochód i tak to się zaczęło. Trabi służył mi głównie na dojazdy do szkoły z Żor do Rybnika no i do codziennych wojaży i wakacyjnych wypadów ze znajomymi trabanciarzami i nie tylko. Była nas dość duża grupa, wspólne wypady, naprawy, garażowe weekendy podczas których naprawialiśmy i dopieszczaliśmy nasze Trabiki.
No i po kilkunastu latach nadszedł czas na powrót do TRABIEGO, po dłuugich poszukiwaniach odpowiedniej bazy w miarę rozsądnym stanie i cenie ( a tutaj szczególnie niektórych ponosi ułańska fantazja ). Obojętny był mi rocznik i to czy to będzie kombiak, czy jak to brzmi dumnie, limuzyna. Jedynym warunkiem było to iż ma to być kompletny dwusuw. Po kilku wypadach w celu zakupu tego jedynego, znalazłem trabika od, jak to się mówi dziadka. Trabant stał sobie kilkanaście ładnych latek na drewnianych kołkach i z wyciągniętymi wykładzinami co moim zdaniem uchroniło go przed większą korozją podłogi. i tak rok 2014 zaowocował w nowy nabytek 601 rocznik 1986. Jedynym brakiem był brak silnika, tzn brak wewnątrz komory, znajdował się on w skrzyni drewnianej w częściach. Po weryfikacji części stwierdziłem iż faktycznie jest kompletny.
Ok, rozpisałem się czas na to aby pochwalić się efektami swojej długiej ale przyjemnej pracy, której zakończenie planuje na wiosnę najpóźniej na lato 2016r. Zdjęcia będę dodawał stopniowo i w miarę wolnego czasu.
Pierwsza jazda trabiego po dłuugim postoju !!!